sobota, 20 września 2014

Przygotuj swój dom na kontuzje kolana!

       Potrzeba jest matką wynalazku, prawda? Podobnie jest podczas kontuzji kolana. Utrudnienia w poruszaniu się zmuszają do wprowadzenia wielu udogodnień w otaczającej nas przestrzeni. Oczywiście niemożliwe jest nagłe przeniesienie naszego mieszkania z szóstego piętra na parter, ale róbmy to, co możemy, a na pewno drobne udogodnienia ułatwią nam życie z kontuzją. Bowiem powrót do pełnej sprawności to ciężki i wolno płynący czas przepełniony frustracją. Cóż... istotnie może nie umknąć Ci, że życie miewa gorzki smak. Dlatego trzeba będzie odpowiednio się przygotować. Zadbać trzeba również nasze bezpieczeństwo. Nie chcemy przecież przez zwykłą nieuwagę doprowadzić do nieszczęśliwych wypadków i ponownej operacji!

Poniżej przedstawiam sposoby na ułatwienie sobie życia podczas kontuzji kolana:


  • dywany, progi, chodniczki - to zło! Radze zlikwidować te domowe krawężniki do absolutnego minimum, no chyba że lubisz ciągły dreszcz emocji i myśli w stylu: "potknę się, nie potknę się? Wykręcę kolano, a może zahaczę kulą o dywan i wybije zęby."

  • worek na lód, wielokrotnego użytku - bo lodu będziesz używał wielokrotnie. Być może dziwnie to zabrzmi, ale ten worek stanie się Twoim ulubionym workiem. Sprawia, że przykładany lód dłużej będzie chłodził kolano, dzięki czemu uśmierza ból. Poza tym przykładanie kostek lodowych służących do drinków to słabizna jakich mało... Ciągle leje się z nich woda i trzeba zamrażać nowe.

  • "wszystko blisko, wszystko pod ręko" - rada jednej z pielęgniarek. Może prozaiczna, ale okazała się być bardzo celna. Zrozum, że Twoje życie po operacji kolana, a zwłaszcza kilka pierwszych dni i tygodni, wyglądać będzie ciężko. Każdy nabiera pokory... Komórka, pilot do telewizora, wyłączenie światła, ubranie skarpet, podróż do łazienki, umycie się w wannie, wyprawa do kuchni, zrobienie kanapek... Wszystko trwa pięć razy dłużej i jest pięć razy bardziej męczące, a na dodatek Ty masz na to pięć razy mniej sił i pięć razy mniej ochoty. Nic nie podniesiesz, nic nie przeniesiesz.

  • woda koło łóżka! Proste, ale konieczne. Jeśli jeszcze nie masz tego nawyku to najwyższy czas się z nim zapoznać. Ciągle chce się pić i trzeba dużo pić, a ze wstawaniem bardzo ciężko.

  • pokochaj mamę! Może być też żona, dziewczyna, chłopak, siostra. Ważne żeby Cię ta osoba bardzo kochała, bo musi Ci bardzo pomagać. Nie ma mowy o tym, że będziesz mieszkać sam. Przynajmniej przez pierwsze dwa, trzy tygodnie po operacji. Pomoc jest niezbędna we wszystkim, gdyż zawsze o czymś zapomnimy, coś przeoczymy. Pewnych sytuacji nigdy nie dopniemy na ostatni guzik.

  • Dojazdy na rehabilitację. Zadbaj aby miał Cię kto powozić albo zamawiaj taksówki. Nie rób z siebie oszczędnego żyda, który będzie jeździł autobusem, bo możesz się na tym... przejechać i zamiast zaoszczędzić, uszkodzisz swoje kolano i cały dotychczasowy wysiłek wraz z operacją diabli wzięli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz