piątek, 14 listopada 2014

Ponowne zerwanie więzadeł krzyżowych przednich kolana

       Przeszedłem rekonstrukcje ACL i ponownie zerwałem wiązadła krzyżowe w operowanym kolanie. Właściwie to nie zerwałem wiązadła tylko imitujący je przeszczep wstawiony podczas operacji. Niestety powtórne zerwanie zdarza się często, zdecydowanie częściej niż byśmy się spodziewali i niż byśmy sobie tego życzyli. Czy bolało bardziej niż za pierwszym razem? Zdecydowanie tak! a to z jednej, prostej przyczyny - kiedy zrywasz więzadła po raz pierwszy pozostaje Ci nadzieja, że to tylko skręcenie kolana, że przejdzie, że tylko coś chrupnęło i będzie dobrze. Nawet po diagnozie łudzisz się, że szybko uporasz się z operacją i wrócisz do zdrowia. Masz nadzieję... taa... Za drugim razem sytuacja jest inna. Zostajesz obdarty z tej dziecięcej naiwności. Ja niemal od razu zdałem sobie sprawę z tego, co się właśnie stało. Wykrzywione kolano, trzask, ból... Poznałem ten ból. Już wiedziałem, że wszystko (operacja, rehabilitacja, fizjoterapia itd.) poszło na marne. Na dodatek byłem świadomy, przez co będę musiał znowu przechodzić... Jeśli znalazłeś się w takiej sytuacji i jesteś przygnębiony to uprzedzam, że dalsza część tego tekstu również nie będzie napawała optymizmem. Tym razem nie zamierzam głaskać Cię po jajach i mówić, że wszystko będzie dobrze. W zamian za to przedstawię szczerą prawdę, zgoda?

       Być może ciekawy jesteś, dlaczego
doszło u mnie do powtórnego zerwania wiązadeł krzyżowych kolana. Być może jesteś zaskoczony, bo dużo czytałeś o tym, że po rekonstrukcji kolano jest wytrzymalsze od zwykłego, wiecznie zdrowego stawu, a wprowadzone podczas zabiegu zamienniki naturalnych wiązadeł są bardziej elastyczne, bardziej wytrzymalsze, bardziej funkcjonalne. Otóż nie, w żadnym przypadku nie są one "bardziej". Być może lekarz naobiecywał Ci możliwość powrotu do pełnej aktywności fizycznej, a nawet uprawiania wyczynowego sportu. Postaram się delikatnie zasugerować Ci, dlaczego się myliłeś: Radamel Falcao - piłkarz jednego z największych klubów Świata, Manchesteru United, dawno temu przeszedł rekonstrukcje, którą przeprowadzili czołowi specjaliści, odbył fizjoterapię, rehabilitację i co? Aktualnie po każdym meczu odczuwa silny ból w kolanie i przez kilka godzin musi okładać je lodem. Cierpi także na liczne urazy mięśni ściśle powiązanych ze stawem kolanowym; łydki, dwugłowym, czworogłowym. A propo czworogłowego, Kuba Błaszczykowski - jeden z najlepszych polskich piłkarzy, zawodnik wyśmienitego niemieckiego klubu, Borussi Dortmund. Przeszedł kontuzję zerwanych wiązadeł krzyżowych, jeszcze dobrze nie powrócił na boisko i już uszkodził mięsień czworogłowy. Michał Efir - piłkarz. Kiedy grał w Legii Warszawa, zerwał więzadła aż trzykrotnie! Takich przykładów jest wiele. Oczywiście, najbardziej znane są te, które dotyczą sportowców, gdyż jest o nich w miarę głośno. Ciężko mi oceniać, jak wygląda sprawa u zwykłych śmiertelników, ale wśród swoich znajomych naliczyłem aż pięć osób, które powtórnie zrywały wiązadła krzyżowe przednie kolana (ACL) dwa lub więcej razy.
Zauważ, że sportowcami zajmowali się wybitni zagraniczni specjaliści, o jakich w Polsce możesz pomarzyć, dłubiąc palcem w nosie. Oczywiście możesz powiedzieć, że ich organizmy są eksploatowane ponadprzeciętnie i okej, zgodzę się z tym, ale od razu powiem, że nie ma to znaczenia, ponieważ po rekonstrukcji są tylko dwie możliwe drogi: albo jesteś w pełni zdrowy, albo nie. Niestety ta druga opcja jest najczęściej spotykana. Niektórzy desperaci decydują się na obrzydliwie drogie (mniej więcej, ale raczej więcej niż 60 tys. zł) sztuczne więzadło, którego wykonanie ze sztucznego tworzywa ma zapewnić nieziemską wytrzymałość. Przykro mi o tym mówić, ale w rzeczywistości przypomina ono kawałek sznurówki i pomimo dobrych chęci nie jest w stanie zastąpić naturalnego więzadła, ponieważ organizm ludzki jest cudem. Ideałem inżynierii, mechaniki, funkcjonalności. Nie da się umieścić przeszczepu w dokładnie taki sposób, w jaki ulokowane jest naturalne wiązadło. Z tego powodu kolano nawet jeśli po rekonstrukcji jest stabilne to pracuje inaczej niż zwykłe. Nigdy nie osiągniemy tak dobrego stanu mechanicznego, jakie ma zwykły, zdrowy, nieremontowany staw kolanowy. Dążymy jedynie do maksymalnego upodobnienia jego funkcji i naśladowania mechanicznych zdolności. Niestety nie uwolnimy się od tego, że każda ingerencja w organizm człowieka pozostawia po sobie ślad, który prędzej czy później o sobie przypomni. Dodatkowo zmartwię Cię tym, że nawet jeśli nie uprawiasz sportu i starasz się oszczędzać kolano po rekonstrukcji to statystyki są nieubłagane - zdecydowana większość osób po przebytej rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych udaje się kilka, kilkanaście lat po zabiegu na wykonanie następnego, zdecydowanie bardziej inwazyjnego, a mianowicie na wszczepienie endoprotezy stawu kolanowego, a polega to krótko mówiąc na wykrojeniu całego kolana i wszczepieniu w jego miejsce czegoś, co próbuje (z dużo gorszym skutkiem niż w przypadku przeszczepu imitującego więzadła) naśladować czynności mechaniczne zwykłego kolana.

       Nie martw się jednak na zapas. Dbaj o swoje kolano oraz o jego najlepszych przyjaciół, czyli mięśnie stabilizujące ten staw (łydki, czworogłowe, dwugłowe), nie zaniedbuj rehabilitacji, a kolano po nawet kilku operacjach odwdzięczy Ci się długą i solidną pracą;)


73 komentarze:

  1. witam. jestem studentem fizjoterapii i potrzebuję przeprowadzić wywiad z pacjentem odnośnie ortopedii. niestety z powodu własnej choroby nie jestem w stanie zrobić tego z nikim osobiście. czy mogę mięć prośbę by przeprowadzić taki "wywiad" z Panem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc. Mam pytanie do Ciebie. Kiedy drugi raz zerwales ACL bylo chrupniecie, silny bol, obrzek i wogole masakra jak za pierwszym czy objawy byly lagodniejsze? Ja mialem rekonstrukcje w pazdzierniku, bylo dobrze ale pare dni temu chwila nieuwagi noga sie powinela chrup i... i nie wiem nie spuchlo nie boli jak obcizam ale jakos jest inaczej, boje sie ze trzy miesiace na marne ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ból był większy niż za pierwszym razem. Odczułem wyraźne chrupnięcie - takie, które zdaje się oddziaływać na całe ciało. Przez kilka minut byłem przymroczony, następnie rozruszałem nogę i ból minął. Pojawił się jednak wieczorem wraz z olbrzymią opuchlizną. Być może w Twoim przypadku tylko coś chrupnęło i nie ma powodu do obaw, a uczucie, że "jest inaczej" może wynikać z psychiki - mózg po takiej przygodzie wywołuje uczucie strachu przy poruszaniu kolanem, w celu ochrony stawu. To minie.

      Usuń
  3. Witaj.

    Dziś trafiłem na Twojego bloga i naprawdę ciesze się ze tu trafiłem ale możne zacznę od początku.W grudniu 2013 roku miałem wypadek (bus uderzył w drzewo poszkodowanych było wtedy 18 osób) moje kolano utknęło miedzy fotelami i od tego się zaczęło prześwietlenie nic nie pokazało kolano cały czas bolało i to bardzo czasami miałem ochotę odgryźć sobie nogę po kilku wizytach u pseudo ortopedów i zrobieniu rezonansu (wynik rezonansu uszkodzenie łękotki, torbiel na łękotce) znalazł się jeden co stwierdził co mi jest. Na sam początek wysłał mnie na artroskopie (styczeń 2014) podczas artroskopii okazało się ze jest uszkodzone więzadło przednie stopień 3 chondromalacja i wiele innych. Po artroskopii kolano dochodziło bardzo długo do siebie przez 3 miesiące raz w tygodniu chodziłem na ściąganie krwi z kolana następnie kuracja kwasem hialuronowym (trzy zastrzyki w odstępie tygodnia) w końcu z doktorkiem stwierdziliśmy ze jest na tyle dobrze już z kolanem ze bierzemy się za rekonstrukcje ACL. W styczniu 2014 przeszedłem rekonstrukcje pierwsze dwa tygodnie były najgorszym okresem w moim życiu nigdy nie doświadczyłem takiego bólu. W 4 tygodniu od rekonstrukcji zacząłem rehabilitacje od samego początku widziałem poprawę w zakresie zginania wszystko szło pięknie do czasu .... dwa tygodnie temu miałem kontrole u lekarza który mnie operował oczywiście ociągnął płyn czysty słomkowy kolor i sprawdził jak stabilność kolana i się zaczęło oznajmił mi ze przez moją nie cierpliwość i szaleństwo z rehabilitacji doszło u mnie albo do rozciągnięcia przeszczepu lub do jego zerwania powiedział za mam odpuścić na razie dalszą rehabilitacje i za cztery tygodnie przyjechać na kontrole i modlić się żeby było to tylko rozciągniecie. Jestem załamany perspektywą kolejnej rekonstrukcji wiem czym to pachnie MASAKRA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie jesteś sam ;) Wszyscy trzymamy kciuki, może skończy się tylko na strachu! Napisz wkrótce jak się potoczyły sprawy

      Usuń
    2. Witam jestem załamany i szukam porady .Dwa lata temu noga wpadła mi w piasek na plaży, strzeliło coś ból u lekarza okazało się ze mam uszkodzone dwie łękotki i zerwane więzadło przednie krzyżowe .Po 1 artroskopi łękotek nie udało się zespolić ,druga operacja rekonstrukcja wszystko pięknie było po 9 miesiącach poślizgnąłem się i noga operowana poleciała do przodu , ręką się podparłem z tyłu nie był to wielki upadek a więzadło zostało zerwane.Kolejna operacja udało się te moje więzadło że tak powiem posklejać ,i minęły 3 miesiące ustałem na butelkę nogą i się oparłem na tej nodze mocniej trochę poczułem mały ból i kolano trochę spuchło dziś lekarz mi siadając mi na nogi w z gięciu 30 40 stopni standardowo zbadał nogę i poczułem luzy powiedział że to moja winna tylko, że już tego nie będzie robił a jak będę chciał to robić to 20 tyś pewnie będzie mnie to kosztowało załamałem się, noga mnie nic nie boli nic mi się nie blokuje mam tylko trochę opuchniętą .Moje pytanie brzmi czy będę mógł z tym normalnie chodzić i funkcjonować nie chodzi mi o żadne granie w piłkę czy uprawianie jakiegoś sportu poważnego,chciałbym tylko pojedzić na rowerze czasami,bo nie jestem w stanie znowu rok ponad się kurować i wydać tym bardziej tyle pieniędzy .Mam spory zanik mięśniowy po tym wszystkim czy jak uda mi się odbudować dobrze mięśnie nogi czy jest szansa że nie będę musiał uważać na każdy schodek każdy korzeń .

      Usuń
    3. Witam Cię na mojej stronie,
      z bagażu zdobytych przeze mnie doświadczeń, zarówno tych związanych z własnym kolanem, jak i wniosków wyciągniętych z cudzych opowieści, muszę stwierdzić jedno - nie masz prawa nastawiać się na to, że wraz z odbudową zanikłych mięśni wszystko wróci do normy i nie będziesz musiał już uważać przy codziennym poruszaniu się... Nie myśl w ten sposób, ponieważ możesz się bardzo zawieść. Musisz jednak z całych sił do tego dążyć, bo tylko zbudowanie bardzo mocnych mięśni czworogłowych i dwugłowych daje szansę na w miarę normalne funkcjonowanie. Na ten moment to jedyna szansa.

      Usuń
  4. witam, mam pytanie jestem 3,5 tyg. po rekonstrukcji acl w lewym kolanie. w trakcie rehabilitacji(sam w domu) coś mi strzyknęło z przodu trochę z lewej od blizny. poczułem ból ale tylko taki jakby mnie coś mocno uszczypnęło. kolano zachowuje się tak jak do tej pory ale mam obawę że mogłem uszkodzić jakoś przeszczep w kolanie. Czy to coś poważnego czy poprostu jakiś niepotrzebny zrost podczas rehabilitacji się ujawnił?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko stwierdzić. Jeżeli ból nie był bardzo duży ani nie ma jego dalszej kontynuacji to nie powinno być nic złego, ale pewności nigdy niestety nie ma

      Usuń
  5. Witam , 4 tygodnie temu miałem operacje acl do tej pory wszystko było ok osiągnąłem dobre zgiecie troche ponad 30 * , i wczoraj wyszedłem z kolegami , zsunął mi sie stablizator jak szedłem gdy usiadlem na lawce aby go poprawić nie odpiołem rzepów i gdy podciagalem usłyszałem takie chrupniecie , noga mi nie słuchała bardziej niz miałem ale za każdym razem gdy pociągne skórę do góry z kolana czuje ból na środku pod rzepką , nie jest to bardzo mocny ból ale jednak to troche daje sie we znaki jak dziś chodze wczoraj nie bylo bólu przy stawaniu dzis juz lekki jest wyczuwalny . Co to może być ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie stało się nic złego. Możliwe, że jakiś mały zrost puścił. Takie zwykłe, delikatne chrupnięcia będą jeszcze długo towarzyszyły Twojemu kolanu; za jakiś czas przy każdej próbie wyprostu i lekkiego zgięcia będziesz czuł bezbolesne, ale denerwujące chrupanie - to też nic złego, po prostu rzepka jeszcze nie osiągnęła typowego dla siebie toru ruchu

      Usuń
  6. Witam. Zacznę może tak w ubiegłym roku miałem rekonstrukcje wiązadeł,Wszystko było pieknie ładnie,rehabilitacja przebiegła pomyslnie. Sami lekarze mowili mi ,ze idzie to szybciej jak powinno.Byłem szczęscliwy zadowolony ze znowy bede mogl zaczac trenowac. I tak tez sie stało po prawie 9 miesiecznej przerwie wznowilem treningi z druzyną Rozgrzewka zwykły spokojny trucht, dobiegałem do końca lini chciałem sie obrucic i Nagle ból ,słysze chrupnięcie w kolanie tylko ze to jest to drugie kolano z ktorym nigdy nie miałem problemu.Spuchło tak samo ja za pierwszym razem.Jestem załamany >Czy mam jakis problem ze stawami? Czy gdy mialem rehabilitacje na operowana noge druga dostała duzy nacisk i tez nie wytrzymaly wiązadła>Nie chce konczyc swojej kariery( pasji).Co sie dzieje z moimi stawami kolanowymi???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powrotu do sportu bywają ciężkie. Dopóki nie masz pewności i jasnej diagnozy lekarza nie załamuj się! Być może miałeś niebywałego pecha i zerwałeś wiązadła w drugim kolanie, ale bardziej prawdopodobne, że jedynie je wykręciłeś. Podczas, chodzenia o kulach, rehabilitacji zdrowa noga dostaje ostry wycisk, ponieważ nieświadomie nawet podczas już zwykłego chodzenia bez kul przenosimy na nią większy ciężar ciała. Nie sądzę jednak aby kolano było osłabione aż do takiego stopnia by przy zwykłym obrocie strzeliły wiązadła. Powiedz mi, jak doszło do pierwszego urazu kolana, którego rekonstrukcje miałeś 9 miesięcy temu?

      Usuń
  7. W trakcie meczu byłem na pełnym biegu.chciałem zrobic zwód i tak źle stanełem noga mi sie wygieła .Wydaje mi sie ze niedobrane buty na sztuczną murawę. Takie same objawy jak teraz były. W tym kolanie mam jeszcze jakąs gule pod spodem. Ogolnie jak o tym pomyslę to az sie odechciewa wszystkieigo!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam.
    Czy warto robić ponowną rekonstrukcję ACL ? - jeśli kolano podczas normalnego użytkowania nie ucieka, nie boli, nawet po ok. 2 godź. rekreacyjnej grze w tenis jest wszystko ok.
    Czy warto jeszcze raz przechodzić operację, rehabilitację, ponosić koszty jak i tak istnieje wysokie prawdopodobieństwo kolejnego zerwania ...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdania są mocno podzielone, jednak moim zdaniem warto, a jeśli chce się grać w tenisa jeszcze kilkanaście lat to nawet trzeba! Narazie wszystko może być w porządku, ale z czasem kolano nabierze złych nawyków ruchowych, a niestabilność pogłębi się.

      Usuń
  9. Witam,
    W lipcu 2014r. miałem operację rekonstrukcji acl lewego kolana oraz zszywaną łąkotkę. Wszystko poszło bezproblemowo i po przejściu rehabilitacji na początku 2015r. powoli wróciłem do sportów. Zacząłem spokojnie od roweru, a w kwietniu 2015r. zacząłem biegać. W okresie letnim biegałem po 15 km trzy razy w tygodniu. W lipcu niefortunnie skoczyłem na nogi z pomostu do jeziora na wodę o głębokości ok 1m. Nogi miałem podkurczone i przy lądowaniu gdy nogi dotknęły gruntu poczułem silny ból w operowanym kolanie (wylądowałem w wodzie przykucnięty). Z lekkim problemem wyprostowałem nogę i wyszedłem z wody. Następnego dnia kolano nie opuchło i nie bolało, ale cały czas nawet do tej pory czuję w nim dyskomfort, a przy chodzeniu i stawianiu wyprostowanej nogi czuję ukłucie z przodu kolana, jakby pod rzepką i taką lekką niestabilność, kolano nie ucieka i się nie blokuje (podczas jazdy na rowerze musiałem mocno się podeprzeć na tej nodze, żeby nie zaliczyć gleby:) i ku mojemu zdziwieniu nic nie zabolało) Byłem u lekarza, który po ciągnięciu zgiętego kolana stwierdził, że jest ok i po operacji zawsze występują lekkie luzy i że mogę biegać ale mniej. Poprosiłem go żeby skierował mnie na rezonans. Czy mogłem ponownie zerwać to wiązadło. Teraz rzadziej chodzę biegać bo się boje, że sobie coś jeszcze bardziej zniszczę, a bez tego dla mnie życie jest jak bez tlenu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałem dodać, iż przy chodzeniu czuję lekką niestabilność ;/

      Usuń
    2. Nie wydaje mi się żeby przy takim skoku ucierpiał przeszczep. Jeśli kolano nie zostało wykręcone to ACL powinien być ok. Prawdopodobnie mogło dojść jedynie do uszkodzeń łąkotek, a one także mają (w mniejszym stopniu, ale jednak) wpływ na stabilność. Rezonans jest dobrym pomysłem.

      Usuń
    3. Cholera mam teraz tak samo kucie pod rzepką, 11 miesięcy temu miałem reko. A zaczęło się tydzień temu od gry na hali, ból odczuwać zacząłem podczas zwykłego biegania, żadnego starcia z przeciwnikiem czy coś w tym stylu, nic nie uciekło nic nie chrupło.Z bólem pograłem jeszcze z 15 minut nic mi nie uciekło.Teraz już ból ustępuje z dnia na dzień. Ale ja mam cały czas przeczucie że jednak zerwałem. Próbując biec kuje mnie. Na pewno nie moglbym teraz zagrać. Najlepszym rozwiązaniem chyba jednak będzie wizyta u ortopedy.

      Usuń
    4. Po rezonansie i wizycie u lekarza wyszło że wszystko jest ok :) już ponwnie wracam do biegów. Pozdrawiam wszystkich ACLowców :P

      Usuń
    5. Fantastyczne wieści ! :)

      Usuń
  10. Witam.
    Kiedyś słyszałem coś o rekonstrukcji ACL w Piekarach - użyto do tego wiązadła od świni... podobno wiele mocniejsze wiązadło niż ludzkie.
    Mam pytanko czy coś wiadomo o wynikach rehabilitacji po takim "przeszczepie" i czy nadal gdzieś robią takie rekonstrukcje ?
    Pytam dlatego że już raz zerwałem zrekonstruowane ACL... i pewnie czeka mnie kolejna rekonstrukcja ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie słyszałem zbyt wiele na ten temat

      Usuń
  11. Witam.
    Rekonstrukcje miałem 18,01,2016 i dziś schodząc po schodach trochę uderzyłem piętą w schód. Mam założony stabilizator ustawiony na 30 stopni wyprostu i 60 stopni zgięcia. Noga się nie wykrzywiła ani nic takiego tylko poczułem ból w tylnej części uda (dwugłowy) kolano ani nie boli ani nie spuchło. Czy mogłem uszkodzić przeszczep ? pozdrawiam i dzięki za informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ja jestem 8 dni po rekomstrukcji i u mnie od razy orteza na 0 i 90 stopni. Juz od 1 dnia kazali mi noge na plasko klasc, lud powyzszenie na piete i bron boze cos pod kolano wkladac zeby ja zginac. Dziwie sie gdzy czytam ze ktos mial ustawiona oryeze od 30 stopni.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  12. czy w ogóle można uszkodzić ten przeszczep w stabilizatorze ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można uszkodzić przeszczep w stabilizatorze. Jednak musi być to coś bardziej ekstremalnego niż niż delikatne zahaczenie o schodek (coś typu wykręcenie, poślizg na lodzie)
      Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia

      Usuń
  13. Witam, jestem 4 lata po artroskopii- rekonstrukcja acl i "szycie?" Ląkotki, która rzekomo mała zostać wycięta ale lekarz podczas operacji zmienił zdanie. Sport jaki wykonuje to jazda enduro, 3tygodnie temu podczas jednego z wypadów przy małej prędkości podparlem się operowana noga... poczułem znów chrupniecie w nodze i lekki ból, nie tak mocny jak wtedy gdy zerwalem wiezadlo, noga bolala mnie jeszcze z 4 dni, pozniej bol ustal, czasami odczuwam cos po calym dniu pracy. Czy to może być ponowne zerwanie więzadła? Czy moto pójdzie w odstawke...? ; ( wizyta u lekarza dopiero 8 kwietnia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tylko lekarz (a dokładniej mówiąc testy manualne i rezonans magnetyczny) może rozwiać wszelkie wątpliwości. Na ten moment nie ma się co martwić na zapas, być może nie było to nic groźnego. Nawet jeśli doszło do urazu, Twoja pasja nie musi się zakończyć!
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Czekam na wizytę, mam nadzieję że to nic poważnego. Podejrzewam że będę musiał kupić ortezy do jazdy na enduro. A czy wiezadlo zawsze da się zrekonstruowac? Bo rozmawiałem z chłopakiem który mówi że ma tzw szufladę i u niego wchodzi już w grę tylko proteza (uszkodził kolana na torze motocrosswym)

      Usuń
    3. Zawsze da się zrekonstruować, ale nie zawsze efekty po rekonstrukcji są zadowalające - mowa o niestabilności powodującej wspomnianą szufladę. Należy wtedy wzmocnić wszystkie mięśnie nogi, które polepszają stabilizację

      Usuń
  14. Witam! Trafiłam na twoją stronę dzień po przypuszczalnym zerwaniu przeszczepu ACL. W lutym 2014 zerwałam więzadło podczas jazdy na nartach a operację przeszłam w grudniu 2015.
    Wczorajszy wypadek utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem ofiarą losu:)Dlatego zwracam się do ciebie o poradę bo masz większy staż w tej kwestii. Po przeczytaniu twojego posta i komentarzy pod nim nadzieja mi wróciła bo część z komentarzy dotyczyła podobnej sytuacji.
    Był to uraz skrętny w trakcie zmiany kierunku podczas szybkiego biegu towarzyszyło temu uczucie przerywania materii i ból ale nie aż tak silny jak przy zerwaniu mojego naturalnego więzadła. Chwilę po tym niefortunnym wypadku prawie nie odczuwałam bólu, przeszłam kilkanaście metrów, kolano było minimalnie spuchnięte. Lekarz na pogotowiu stwierdził że nic się nie stało i staw kolanowy jest nienaruszony, wiadomo jednak, że lekarz ratunkowy nie pomoże mi tak jak ortopeda. Większy obrzęk i ból pojawił się następnego dnia.
    Czy jest szansa na to że przeszczep nie został zerwany?(wizyta u ortopedy dopiero 21 kwietnia)
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Operacja w grudniu 2015 a 8 kwietnia 2016 już szybki bieg ze zmianą kierunku? Cóż powiedzieć... Odważnie, jak na tak krótki okres pooperacyjny. Szansa na to, że przeszczep nie jest całkowicie zerwany jest dosyć duża. Uczucie zerwania przeszczepu jest (a przynajmniej u większości) tak samo, a nawet bardziej bolesne niż zerwanie własnego wiązadła. Ciężko jednak coś więcej wywnioskować z Twojej historii.
      Pozdrawiam i trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę! Mam nadzieję, że napiszesz co powiedział lekarz:)

      Usuń
  15. Witam 23.12.15 miałem robioną rekonstrukcję ACL, na dzień dzisiejszy sprawa wygląda dosyć kiepsko mimo rehabilitacji mam problem z wyprostem jednak po terapi manualnej pojawia się lecz potem robi się lekki przykurcz i zanika, kąt zgięcia też nie jest najlepszy bo tylko 120' stopni. Więzadło według lekarza prowadzącego zostało zamocowane dosyć "ciasno" kazał ćwiczyć aby je rozciągnąć. Mimo ćwiczeń te zakres się nie powiększa. Zrobiłem rezonans żeby zobaczyć co jest nie tak i wyszło :

    Stan po protezowaniu wiezadła krzyżowego przedniego. Graft, zwłaszcza w bliższym odcinku, całkowicie niejednorodny, pogrubiony, o zatartej strukturze z rozległym obrzękiem w sąsiedztwie. Obraz nie jest specyficzny, ocena utrudniona z uwagi na obecność zmian pooperacyjnych może być wtórny do zwiększonego napięcia graftu aczkolwiek wykluczenie jego uszkodzenia nie jest możliwe.
    Konieczna weryfikacja w oparciu o badanie kliniczne.
    Niewielkie zwiększenie ilości płynu w jamie stawu. W zachyłku płynowym przy przyśrodkowej powierzchni pokrywy chrzęstnej rzepki stwierdza się jednorodny fałd zgrubionej błony maziowej bez cech konfliktu z okolicznymi strukturami.
    Ognisko nierównego obrysu łąkotki przyśrodkowej na pograniczu rogu tylnego i korzenia poza tym łakotka nie wykazuje uchwytnych zmian.
    Typowych cech obecności wolnych ciał stawowych nie stwierdza się ich pewne wykluczenie utrudnione z uwagi na obecność rozległych ognisk pojrwotocznych. Poza tym nie stwierdza się zmian w obrębie łakotek, aparatu więzadłowego i powierzchni stawowych.

    Przy testach stabilności kolana brak jakichkolwiek "luzów", więc pytanie czy dalej rehabilitować się zwiększa intensywnością czy będzie potrzebna artroskopia ?
    Z góry dziękuje za zainteresowanie się tematem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałem dodać że kolano po dzień dzisiejszy mnie pobolewa, w Poniedziałek kolejna wizyta już u 4 lekarza (sic!) Najlepsze jest to, że bez więzadła funkcjonowałem 2 lata miałem tylko artroskopie przez którą usuneli mi kikuty i kawałek łąkotki przyśrodkowej. Również wtedy nie miałem żadnych objawów niestabilności i gdybym mógł wrócić czas nigdy bym się nie podjął tej rekonstrukcji. Idzie się załamać.

      Usuń
  16. Witaj.
    Ja miałam rekonstrukcje więzadła acl pod koniec maja tego roku i po dwóch miesiącach podczas burzy szlam tak szybko ze w pewnym momencie poczułam z tylu kolana okropny ból i uczucie jakby szwy w tym wiezadle właśnie się zerwaly. Mija juz dzień i nadal okropnie mnie boli i do tego tak jakby piecze od środka. Wizyte u lekarza prowadzącego mam dopiero za miesiąc i nie wiem czy mam sie denerwowac i konsultować wczesniej z nim czy nie. Ale cis czuje ze by mnie odesłał na rezonans magnetyczny a zanim bym sie tam dostała to kilka kolejnych miesięcy by minelo. A i chce dodac jeszcze ze w czasie tego uczucia zerwania sie szwów nie wyskoczyło mi kolano ani nie bylo żadnego chrupnięcia czy cos w tym stylu. Jesli ktos przeczytal gdzies podobny wpis to bardzo proszę o linki bo ja nie znalazłam żeby ktos miał takie uczucie tak krótko po operacji.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam. Mam pytanie w 2014 roku przeszłam operację rekonstrukcji ACL ale jakieś dwa tygodnie temu zaskakując z drabiny coś mnie zabolało w szpitalu powiedzieli że to naderwanie tego więzadła. Czy ono się samo zrosnie? I ile to potrwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo się nie zrośnie, ale możliwe, że stopień naderwania nie jest duży i nie wpłynie znacząco na funkcjonowanie kolana

      Usuń
  18. Witam! Mam 18 lat i jestem 4 tygodnie po rekonstrukcji ACL. Przyznaję, że po przeczytaniu tego posta mój optymizm dotyczący wznowienia treningów (oczywiście po jakimś czasie) znikł. Dodam, że trenuje, trenowałam piłkę nożną. Od czego zależy to, że ktoś będzie musiał mieć za kilka, kilkanaście lat wszczepioną endoprotezę? Do tej pory myślałam, że wszyscy po rekonstrukcji ACL unikną tego zabiegu. To nie jest tak, że tym bez ACL szybciej 'psuje' się staw kolanowy i to oni będą potrzebować endoprotezy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dużej mierze jest to uzależnione od wykształconych nawyków ruchowych. Sposób poruszania się będzie w dużej mierze wpływał na "zużywanie się" stawu. Niektórym pomimo udanej rekonstrukcji (zapewniającej stabilność kolana) w dalszym ciągu postępuje chondromalacja, ścieranie się chrząstki stawowej.

      Usuń
  19. Witam. jestem 3 miesiace po operacji ACL.Moje pytanie jest takie, czy możliwe jest zerwanie przeszczepu poprzez zbyt szybkie bieganie niż było to zalecane? gdy biegłem na autobus nie czułem bólu. Lecz godzine potem było już spuchnięte i wypełniło sie płynem. Co powinienem o tym wszystkim myśleć???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, żeby doszło do zerwania. Zerwanie przeszczepu w 3 miesiącu jest bardzo podobnie odczuwalne co zerwanie pierwotnego wiązadła. Jeśli nie odczułeś tego, co podczas pierwszego zerwania, to możesz być spokojny. Oczywiście mogło dojść do silnego przesilenia kolana, stąd opuchlizna i płyn.

      Usuń
    2. Ja miałam takie same objawy, ale u mnie powstał krwiak że nie dało się go rozbić, przeszłam płukanie stawu. Obecnie dostaję kwas hialuronowy. Jestem 3 lata po operacji. Słyszałam że teraz takie więzadło bardzo łatwo zerwać.

      Usuń
    3. czy w takim przypadku chrzęsty(mam tu bardziej na myśli strzykanie w kolanie podczas chodzenia) jakie odczuwam przy chodzeniu znikną wraz z opuchlizną?

      Usuń
    4. Ciężko stwierdzić co to za chrzęsty. Być może to kawałeczek łąkotki albo chrząstki. Mogło dojść do jakichś mikrouszkodzeń, których objawy znikną

      Usuń
  20. Witam mam pytanko czy spotkałeś się z taką sytuacją, iż po rekonstrukcji ACL on nie przebudowal się odpowiednio i nie spełnia swojej funkcji tj kolano jest niestabilne. Dodam że miałem rekonstrukcje w 2014 a teraz uderzył em się w kolano i taka została postawiona diagnoza iż tak naprawdę potrzebna jest nowa rekonstrukcja a materiał ma być pobrany z rzepki. Z góry dziękuję za odpowiedź. Dodam że jestem totalnie zalamany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć.
      słyszałem nieco o takich przypadkach. Powodów niestabilności po rekonstrukcji może być wiele. Najczęściej jest to jednak uprawianie sportu w okresie po zerwaniu wiązadła, a przed operacją - kolano "uczy się" nieprawidłowych ruchów i nieco luzuje co wpływa na nieodwracalne poczucie niestabilności. Po Twojej diagnozie można spodziewać się, że następna rekonstrukcja będzie owocna i powróci stabilność w kolanie, więc - biorąc pod uwagę osoby, którym nie da się już pomóc - masz całkiem dobrą sytuację

      Usuń
  21. Jestem trzy miesiace po operacji Acl.po skonczonych cwiczeniach zaczelo mnia bolec po rzepko i ten bol utrzymuje sie juz z 4-5 dni.i zastanawiam sie czy to normalne

    OdpowiedzUsuń
  22. Najpewniej zapiszę się do Waszego klubu... Miałem rekonstrukcję ACL X.2015, dodatkowo mikrozłamania chrząstki bo okazało się że była po urazie mocno uszkodzona. Wykonałem całą rehabilitację pod okiem fizjoterapeuty. W maju 2016 wyszło mi, że operowana noga jest słabsza o ok 16% od zdrowej. Od tamtej pory mocno i intensywnie ćwiczyłem na siłowni w celu wzmocnienia mięśni dwu i czworogłowych. Fundowałem sobie naprawdę solidne treningi ze sporym obciążeniem. W styczniu postanowiłem wrócić do sportu. Poszedłem pograć w piłkę nożną, na spokojnie, bez ciśnienia. Wszystko skończyło się dobrze, wróciłem zadowolony że wszystko idzie zgodnie z planem. Na wszelki wypadek zrobiłem sobie przerwę przez kolejne 2 tygodnie, żeby kolano doszło do siebie po bądź co bądź nowym wysiłku. Wczoraj poszedłem pograć w koszykówkę. W trakcie meczu podskoczyłem, wylądowałem i zmroziło mi kolano. Ból przeszedł po 30 sekundach, nawet zastanawiałem się czy nie wrócić na boisko ale nie chciałem kusić losu. Dziś rano wstałem ze spuchniętym i zesztywniałym kolanem. Test Lachmanna nie dał jednoznacznej odpowiedzi, jutro lecę na rezonans. Spodziewam się niestety najgorszego...

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie taki sam problem, jestem 4 tyg po rekonstrukcji acl i nie mogę chodzić. Tydzien wcześniej przypadkowo, za mocno wyprostowalem kolano i na pewno doszło do rozciagniecia jak nie do zerwania. Jestem po 4 skręceniach przez głupotę jako mlody i dlatego, że mój ortopeda to śm*eć.Jestem załamany. Większość osób, które życie opierało na sporcie, a pare razy miały problemy z stawami, to osoby bez perspektywy. Wszechświat/ los/ Bóg jak kto wybierze nas nie chcę i należy zapełnić naszą śmiercią statystyki. Pozdrawiam, mam nadzieję, że polowa tutaj juz jest w lepszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  24. "Wszechświat/ los/ Bóg jak kto wybierze nas nie chcę i należy zapełnić naszą śmiercią statystyki." - mocne słowa. Dlaczego bez perspektywy?...
    Mając 15 lat zerwałam acl i zniszczyłam łąkotkę grając w piłkę ręczną, pół roku później rekonstrukcja. Potem rehabilitacja, którą musiałam praktycznie wykonywać w domu, sama, bo będąc w gabinetach fizjoterapii miałam tylko jedno ćwiczenie nawet 6msc po operacji... dlatego sama szukałam ćwiczeń w internecie i je robiłam i wiecie co, udało się. Wróciłam do życia, zaczęłam uprawiac sport znowu, chodziłam na siłownie gdzie robiłam przysiady ze sztangą, ktora wiecej ważyła niż ja. Żeby nie było tak kolorowo, to oczywiście nie ma dnia w którym kolano by mnie nie bolało, raz lepiej raz gorzej, da się z tym żyć.
    Teraz mam 20 lat, przez okres od zabiegu, uważałam jednak na to kolano, ale co z tego skoro ktoś inny nie bedzie uważał na ciebie. I tak się właśnie teraz stało, że dzięki komuś skreciłam kolano ale to nieoperowane. Rezonans-na szczęście bez uszkodzenia więzadeł, "tylko" uszkodzenie chrząstki stawowej 3st. Ciągły obrzęk stawu mimo 3krotnej punkcji. Bolało i boli o wiele bardziej niż przy zerwaniu acl. Obecnie po pierwszej iniekcji kwasem hialuronowym i czekam na efekty. Cóż nie pozostaje nic innego jak tylko się z tym pogodzić, nie ma ludzi zdrowych, inni mają problemy z sercem z żołądkiem a ja i Wy z kolanami. Nie ma co płakać, zawsze mogłoby byc gorzej ;) a mi nie pozostaje nic innego jak tylko liczyć na to, że jak najdłużej bede sie mogła cieszyć własnymi kolanami a nie protezami, bo w końcu mam tylko 20 lat...

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja miałem wiele obaw w stosunku do jakości rekonstrukcji do tego czy nie zerwałem więzadła w trakcie rehabilitacji ponieważ sam się rehabilituje, ale dziś pan doktor powyginał moje kolano i stwierdził że to nie może być mowy o naciągnięciu czy zerwaniu przeszczepu dlatego nie przejmujcie się wszyscy którzy mieliście z tym problem troszkę musi boleć trochę czasu musimy poświęcić na to żeby osiągnąć wymarzony kąt zgiecia ale spokojnie samodzielnie możemy dojść do pełnej sprawności w szóstym tygodniu kosze trawę maluje balkony i jeżdżę po 200 km samochodem. Pozdrowienia dla wszystkich którzy rekonstruowali więzadła. Doktor wciąż chce żebym jeszcze miesiąc chodził w ortezie ale sam czuję, ze już mogę chodzić bez niej Zresztą od tygodnia już chodzę bez. Jedyne co, to trzeba bardzo uważać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam,jestem 2mce po wypadku na rolkach. Upadek spowodował złamanie kości nasady tylnej oraz całkowite zerwanie acl /to wyszło po rezonansie magnetycznym/. W między czasie byłam na wizycie u trzech różnych ortopedów. Za dużo naczytałam się w necie i chciałam zweryfikowac opinie jednego,który stwierdził lekką niestabilnośc. Natomiast dwóch pozostałych wykluczyło niestabilnosc. Oczywiście gdy zacznę bardziej eksplatowac nogę sytuacja może ulec zmianie. Szczególnie gdy wrócę do pracy. Mimo rehabilitacji,rożnych zabiegów kolano mnie boli, najgorsze jest schodzenie ze schodów. Generalnie lekarze po pierwsze wskazaniem do operacji dla nich jest niestabilnośc kolana,oraz czas na wzmocnienie mięśni i zwiększenie zakresu ruchomości kolana bo na razie to umnie tylko 120stopni. Szczerze mówiąc myślałam że operacja to najlepsza alternatywa, ale po przeczytaniu tylu komentarzy zaczynam miec wątpliwosci...

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam wszystkich po acl. Osobiście mogę powiedzieć że jestem już po 3 artroskopi , jednocześnie rekonstrukcji kolana, 2 razy kolano prawe raz kolano lewe . Pierwszy raz zerwalem kolano w wieku 19 lat, od tego czasu długo nic się nie działo, ale ostatnie dwa lata mojego życia to jakaś masakra, ponowne zerwanie po poslizgnieciu się na oblodzonej drodze w styczniu 2016r, nie minęło pół roku od tej diagnozy i zerwalem więzadło w kolanie lewym podczas gry w piłkę. Mój świat legnął w gruzach, w przeciągu niespełna dwóch lat przeszedłem dwie rekonstrukcje oraz artroskopie. aktualnie robię wszystko by moje mięśnie czworoglowe wzmocnić jak najbardziej się da. Polecam basen siłownię z rozsądkiem . Ale myślę że moja przygoda z kolanami jeszcze się nie skończyła dodam jeszcze że zrezygnowałem z wszelkich sportów kontaktowych. wszystkim życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i mam nadzieję ze nikt z Was nie będzie musiał przechodzić przez to ponownie. Fajnie że ktoś założył takie forum bo myślę że możemy sobie bardzo pomoc, każdy z nas inaczej przez to przechodzi ma całkiem różna rehabilitację i zalecenia lekarzy , ale moim zdaniem najważniejsze jest wzmocnienie mięśni bo to one sprawiają że nasze kolano jest od ciazone. Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam wszystkich po acl. Osobiście mogę powiedzieć że jestem już po 3 artroskopi , jednocześnie rekonstrukcji kolana, 2 razy kolano prawe raz kolano lewe . Pierwszy raz zerwalem kolano w wieku 19 lat, od tego czasu długo nic się nie działo, ale ostatnie dwa lata mojego życia to jakaś masakra, ponowne zerwanie po poslizgnieciu się na oblodzonej drodze w styczniu 2016r, nie minęło pół roku od tej diagnozy i zerwalem więzadło w kolanie lewym podczas gry w piłkę. Mój świat legnął w gruzach, w przeciągu niespełna dwóch lat przeszedłem dwie rekonstrukcje oraz artroskopie. aktualnie robię wszystko by moje mięśnie czworoglowe wzmocnić jak najbardziej się da. Polecam basen siłownię z rozsądkiem . Ale myślę że moja przygoda z kolanami jeszcze się nie skończyła dodam jeszcze że zrezygnowałem z wszelkich sportów kontaktowych. wszystkim życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i mam nadzieję ze nikt z Was nie będzie musiał przechodzić przez to ponownie. Fajnie że ktoś założył takie forum bo myślę że możemy sobie bardzo pomoc, każdy z nas inaczej przez to przechodzi ma całkiem różna rehabilitację i zalecenia lekarzy , ale moim zdaniem najważniejsze jest wzmocnienie mięśni bo to one sprawiają że nasze kolano jest od ciazone. Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  29. Witajcie, przeczytałem kilka postów i pomyślałem że teraz czas na moją historie. Obecnie jestem po dwóch rekonstrukcjach ACL, po jednej na każde kolano. Pierwsza uraz podczas meczu na orliku, lewe kolano, 2014 r. W trakcie nawracania, mocne chrupniecie i uczucie jakby coś w kolanie puścilo. Nie było możliwości kontynuowania gry. Na drugi dzień kolano jedna wielka bania, wizyta na sorze - przeswietlenie, szyna oraz skierowanie do kontroli za tydzień. Na kontroli dowiedziałem się że prawdopodobnie zerwane ACL i skierowanie na rezonans. Do następnej kontroli wraz z wynikami rezonansu udałem się do lekarza który powiedział że operacja nie jest konieczna, wystarczy rehabilitacja i dużo ćwiczeń izometrycznych żeby wzmocnić czwórkę. I tak od sierpnia meczylem się, kolano nie było stabilne, często uciekalo, ogólnie dawało się we znaki. Pod koniec roku podirytowany stanem rzeczy wybrałem się prywatnie do najlepszego specjalisty w regionie, juz po samym oglądnięciu kolana stwierdził że rekonstrukcja jest nieunikniona. Skierowania,wyznaczania terminów, jako że robiłem zabieg z NFZ czekać musiałem praktycznie pół roku. Starałem się wzmocnić mięśnie przed zabiegiem żeby było łatwiej z rehabilitacja po. Nadszedł wielki dzień, prawie po roku od uszkodzenia kolana przyszedł czas na zabieg, udało się jednoetapowo tj. artroskopia + rekonstrukcja podczas jednego zabiegu. Rehabilitacja szła naprawdę dobrze, od początku nie było żadnych komplikacji, była to moja słabsza noga jednak postępy z każdym dniem coraz większe. Ćwiczenia na szynie, krioterapia, laser, magnez, dużo jazdy na rowerze, marsze,ćwiczenia w domu, trucht... Po 9,5 miesiącach byłem gotowy wrócić do biegania i piłki. Stabilizator na kolano dedykowany pod ACL dużo pomógł. I tak grałem i bieglem ponad rok, wróciłem do formy, czułem się naprawdę pewnie. W kolanie nie zbierał się płyn, nie było obrzęku, jedynie czasem ciche chrupanie spowodowane mniejszym smarowaniem w operowanym stawie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciąg dalszy posta wyżej... W marcu tego roku, grając na hali, luźna gra ze znajomymi, wlecialem w środek pola, miałem sporo miejsca do strzału, bum strzelam... Spadając na prawą nogę po oddaniu strzału kolano nienaturalnie wyleciało do wewnętrznej strony i poszło, ból niesamowity, można powiedzieć że nawet większy jak przy pierwszym urazie. Od razu wiedziałem co się stało, jednak tego bólu i uczucia się nie zapomina. Przeczolgalem się ze łzami w oczach za linie boczna, koledzy nie mogli uwierzyć w to co się stało i ja również. Wróciło do mnie ile ciężkiej pracy poświęciłem żeby być tu gdzie jestem w tej chwili i ile czasu to kosztowało. Po trzech dniach poszedłem do lekarza, przejął się niesamowicie, powiedział że CHYBA zerwane, przy świeżych urazach uszkodzone wiezadlo jest w stanie wykazywać napięcie. Przepisał rehabilitację i kazał przyjść za trzy tygodnie jak uraz trochę odsiedzi. Nie zdziwił mnie fakt, że na kolejnej wizycie potwierdziły się moje obawy. Wiezadlo do rekonstrukcji. Termin zabiegu udało mi się dostać na lipiec. Obecnie jestem ponad 4 miesiące po rekonstrukcji w prawym kolanie. Na samym początku miałem ogromny problem ze zgieciem, ograniczało się jedynie do 30 stopni po dwóch tygodniach, więcej nie byłem w stanie zgiac nogi! Razem z moim rehabilitantem włożylismy ogrom pracy i po następnych dwóch tygodniach kolano zginalo się do 70 potem 90 i w końcu ponad 100 stopni. Ćwiczenia, prądy, elektrostymulacja.. Po 5 tygodniach rower i tak w kółko przez pierwsze dwa miesiące. Efekty były zadowalające, wizyty u rehabilitanta ograniczyłem do dwóch/jednej w tygodniu. Sporo ćwiczeń w domu, do tego dużo jazdy na rowerze. W tej chwili doszła siłownia, zaczynam truchtac na bieżni, cardio na rowerze stacjonarnym. Ćwiczenia na łydki, czwórki, dwójki, przywodziciele i odwodziciele. Wszystko stopniowo. Kolano zachowuje się naprawdę dobrze, wiadomo po treningach okłady żelowe są na porządku dziennym ale sam staw nie boli, a ja w końcu mogę się zmeczyc i spocic. Ah jak mi tego brakowało. Dużą przewaga było to że wiedziałem czego się spodziewać i co zrobić lepiej po drugiej rekonstrukcji. Zdaje sobie sprawę że jeszcze długa droga przede mną do pełnej sprawności ale nie poddam się. Moja rada dla każdego- Wierzcie w siebie, nie poddawajacie się i pracujcie nad sobą. Dobra rehabilitacja jest warta każdych pieniędzy. Pozdrawiam każdego serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam jaka sądzicie czy kilka dni po rekonstrukcji mogło dojść do zerwania /naciagniecia przy zablokowanym zegarze wyprost 30° i zgiecie 45° , wychodząc z łazienki kula poślizgnela się a ja stanęłam na operowana nogę minimalny ból . Kolano nie puchnie dalej opuchlizna schodzi , krwiaki wchlaniaja się. Powoli glupieje każde pyknięcie w stawie wywołuje panikę , że coś się zerwało. Dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj, mija u mnie 6 dzień po rekonstrukcji ACL w lewym kolanie. Dzisiaj podczas ubierania spodenek z założoną ortezą i lekkim zgięcie kolana coś nagle chrupneło i nagle jakby kolano przestało boleć w tym miejscu (prawa górna częśc kolana). Ogólnie noga nadal boli jednak w tym jednym miejscu jakby ból popuścił i nie czuje takiego napięcia. To objaw zerwanego więzadła czy skrzep/zrost po operacyjny ? Nie ukrywam, że nie chciałbym przechodzic ponownie przez cały proces rekonstrukcji...pozdrwiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz po paru godzinach na kolanie pojawił się trochę większy obrzęk po dolnej wewnetrznej stronie i kolana i po przekątnej nad kolanem.

      Usuń
  34. W jaki sposób zerwał Pan wiezadlo po raz drugi ? I jak długo trwała Pańska rehablitacja i czy wzmacnial pan noge na silowni po 1 zabiegu ?

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam pytanie czy ktoś miał rekonstrukcję ACL metodą JEWEL neoligaments ( sztuczne więzadło ) i jakie są Wasze opinie po rekonstrukcji . Czy są dolegliwości ? Wróciliście do sportu np. piłki nożnej itp.

    Jest bardzo mało informacji o tej metodzie w Polsce .

    OdpowiedzUsuń
  36. Miałem dokładnie to samo. Tylko zerwałem oba więzadła w jednym kolanie. Na kasę chorych musiałbym czekać prawie 4 lata na operację, więc zdecydowałem się prywatnie. Na opłacenie operacji musiałem wziąć pożyczkę z https://taktofinanse.pl/, ale całe szczęście już jestem po rehabilitacji i mogę normalnie funkcjonować

    OdpowiedzUsuń
  37. 44 year old VP Sales Randall Borghese, hailing from Sainte-Genevieve enjoys watching movies like Pericles on 31st Street and Scuba diving. Took a trip to Carioca Landscapes between the Mountain and the Sea and drives a Legacy. Bonusy

    OdpowiedzUsuń
  38. 43 year-old Executive Secretary Dolph McGeever, hailing from Camrose enjoys watching movies like Blood River and Coloring. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Tacoma. odwiedz strone

    OdpowiedzUsuń
  39. Od siebie moge polecić tlenoterapię w komorze normobarycznej! Tutaj https://normobaric.com.pl/ możesz umówić się na sesje. Oferta jest bardzo rozbudowana! Z tego co wiem z terapii tlenowej może korzystać każdy - nawet dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeśli ten sam uraz pojawia się kolejny raz to z dużym prawdopodobieństwem poprzednia kontuzja nie została prawidłowo wyleczona jeszcze i stąd dalej osłabienie stawu i kolejny problem. Trzeba ostrożnie wracać do aktywności po rehabilitacji i pilnować zaleceń lekarza.

    OdpowiedzUsuń
  41. Podziwiam i pozdrawiam, jesteś bardzo silny psychicznie

    OdpowiedzUsuń
  42. Czy ktoś może mi pomóc??
    5tyg.temu przeszedłem operację kolana prawego-szycie łąkotki przyśrodkowej i rekonstrukcji ACL przedniego.Wszystko było dobrze ćwiczenia itp.ale wczoraj gdy leżałem na łóżku, nogi wyprostowane nagle kot wskoczył mi na nogę i automatycznie podciągnąłem ngi do siebie czyli zgiąłem (nie wiem jak bardzo ją zgiąłem ale ból był ogromny).Czułem jak gdyby coś mi przeskoczyło z boku po prawej stronie może to ścięgna???roprostowalem nogę i ból za chwilę ustąpił. Boję się że może zerwałem ścięgno ( te mocowanie przy udzie).albo szy na ląkotce puściły. Kolano nie spuchło bardziej ale czuję jakby bardziej się zginało i było boki luźniejsze a może to tylko już złudzenie bo boję się najgorszego ,że się wszystko pozrywało. Proszę o odpowiedź lub podpowiedź

    OdpowiedzUsuń